czwartek, 11 lutego 2016

5 ½


/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Wydarzenia z 2012 roku
 

Siedział załamany nad szklanką z jakimś mocnym trunkiem, muzyka mimo, że głośna nie docierała do jego uszu. 
Nadal nie mógł tego pojąć - z Natanielem miał spędzić resztę życia.  Do cholery dla niego zmienił większość swojego życia.
Zrobił sobie przerwę w rozmyślaniu wypijając zawartość szkła nienzacznie się przy tym skrzywiając.
Obok niego pojawił się jakiś młodzieniaszek. Nie zwracał na innych uwagi chociaż sam ją przyciągał. Zamówił trunek i zasiadł na stołku obok wiśnio-włosego.
-Hej, zatańczymy?-zapytał go jakiś czarnowłosy chłopak.
Nie miał ochoty na towarzystwo.
-Wybacz, ale mój chłopak byłby zły, prawda kochanie? - złapał bruneta za rękę patrząc mu błagalnie w oczy.
Ten uśmiechnął się
-Prawda... Kotku proszę wybacz mi tę naszą kłótnię, wiesz dobrze, że ni potrafię długo wytrzymać bez ciebie i jego- powiedział i spojrzał na krocze starszego chłopaka po czym ponownie podniósł wzrok na jego twarz.
- Dobra... To ja nie przeszkadzam- wypowiedział przybyły chłopak i odszedł od ,,pary".
-Dzięki za ratunek- wypowiedział gdy już zostali sami- Jestem David.
-Shiro- odpowiedział z uśmiechem- przyjemność po mojej stronie. Kiedyś odezwę się po wynagrodzenie...- dokończył i ruszył na parkiet.
Po dopiciu swojego drinka ruszył w ślady chłopaka, którego zauważył tańczącego z jakimś innym brunetem. Przyciągnął jakiegoś blondyna do siebie, który tylko się uśmiechnął do niego i zaczęli tańczyć. 
 W pewnym momencie zobaczył,  że brunet odesłał swojego partnera do tańca i patrzy na niego z uśmiechem.  
Gdy nie zareagował na to chłopak znalazł się nagle obok nich wypowiedział coś na ucho na co ten z uśmiechem odszedł od wiśniowłosego. 
Shiro przysunął się bliżej do niego i zaczął tańczyć w rytm piosenki. David po chwili zaczął robić to samo.  O dziwo ich ruchy idealnie się zgrywały.
Po kolejnych trzech piosenkach udali się do baru.
-Co moje kochanie pije?-zapytał David z uśmiechem
- Cokolwiek koteczku polecisz- odpowiedział brunet z uśmiechem.
Po trunku czyli niczym innym niż whisky z lodem ruszyli na parkiet. Akurat rozpoczęła się nowa piosenka David rozbawiony przyciągnął bruneta bliżej siebie mimo, że ludzie wokół pląsali.
Shiro przerzucił ręce nad karkiem starszego chłopaka i wpatrzył się w jego oczy. Niesamowicie przyciągające oczy. Wiśniowłosy słuchając jakiegoś impulsu pochylił się nad partnerem i musnął swoimi ustami te drugie.
Zielonookiemu nie dużo trzeba było aby pogłębić pieszczotę.
Nastolatek wspiął się na palce aby nie przerywać pocałunku. David zamruczał na poczynania chłopaka. 
-Proponuje noc u mnie -wypowiedział brunet ocierając się o wyższego chłopaka.
David spojrzał na młodszego chłopaka trochę zmieszany przez tę propozycje. 
Chłopak nie wyglądał na takiego...  I on sam nie uznawał takiego rozwoju sytuacji.
Jednak nie dane mu było odpowiedzieć gdyż ten ponownie do niego przywarł i wpił mu się w usta.
Od razu po wejściu do mieszkania brunet pociągnął starszego chłopaka za rękę prowadząc go do sypialni. Po przekroczeniu progu zdjął z siebie koszulkę i sięgnął pocałunku.
-Hej kochanie... Zadziałaś coś czy zawsze dajesz się tak łatwo zdominować, hm?- zapytał brunet z łobuzerskim uśmiechem.
-Jeszcze ci pokaże jaki ze mnie dominator- odpowiedział David pchnąwszy delikatnie Shiro na łóżko.
Chłopak pociągnął starszego za sobą więc teraz wiśniowłosy praktycznie leżał na nastolatku.
Wpił mu się w usta opuszkami palców przejeżdżając po nagim torsie bruneta.
***
-Wejdziesz kurwa w końcu we mnie?!-zapytał rozpalony do granic możliwości brunet.
W dodatku David postanowił zabawić się jego kosztem- i po raz kolejny jedynie zanurzając czubek swego penisa w jego dziurce a następnie się wysuwając.
-Hoho... Ktoś jest niecierpliwy- odpowiedział starszy chłopak unosząc brwi do góry. Jego usta ułożyły się w łobuzerski i w dodatku bardzo seksowny uśmiech.
-Cholera- wysyczał brunet zaraz po jęku zawodu spowodowany brakiem penetracji jego tyłka.
Przyciągnął wiśniowłosego do siebie za kark do pocałunku i wykorzystując ruch, którego wyuczył się ćwicząc samoobronę znalazł się na górze. Za nim starszy chłopak zdążył zareagować ten pochłaniał go już w sobie.
- Cholera poczekaj chwilę!- wypowiedział wyższy chłopak łapiąc młodszego za biodra... Jeśli ten posunął by się jeszcze chociaż odrobinę doszedłby natychmiast.
Był zszokowany, ale i zadowolony z przejęcia inicjatywy przez niższego chłopaka.
Obserwował jak ten nabija się na niego aż w końcu  nie wytrzymał i położył nastolatka pod sobą.
- Teraz obiecuję się nie hamować- wymruczał mu wprost do ucha składając zaraz za nim pocałunek i wbijając się w niego jednym płynnym ruchem.
Odnajdując odpowiedni kąt poprowadził ich do spełnienia.
*******
Minął miesiąc od ich pierwszego i nie ostatniego spotkania.
Miesiąc rozmów, spotkań i  randek...
Za każdym razem co prawda  lądowali w łóżku, ale David nie za bardzo się nad tym rozwodził- w końcu obaj mają jakieś swoje potrzeby.
Dzisiaj postanowił zrobić mu niespodziankę wpadając do niego niespodziewanie. Trochę niepokoiło go uczucie rodzące się w nim. Nastolatek okazał się miły i inteligentny- zawsze gotowy służyć pomocną ręką- w dodatku nie oszukujmy się wygląda jak młody bóg stąpający po ziemi.
Uznał, że nie musi pukać więc przekroczył próg mieszkania stopając jak najciszej... Chciał go zaskoczyć...
Usłyszał dźwięk z sypialni więc tam się skierował i zamarł w progu.
-Shiro...-wypowiedział patrząc na scenę odgrywającą się przed nim.
Shiro- jego Shiro w łóżku z kimś innym...
-Osz kurwa... -wypowiedział brunet odpychając szatyna.
Wstał szybko zapinając spodnie.
David stał w szoku po chwili ruszając do wyjścia...
Chciał opuścić te mieszkanie- ten budynek, osiedle, miasto. Chciał być daleko od bruneta. Daleko od nastolatka w którym zaczął się zakochiwać- nie on już go kochał!
Drugi raz popełnił ten sam pieprzony błąd!
-Czekaj ci mówię- dotarł do niego głos chłopaka, który złapał go za nadgarstek. Wyrwał rękę z uścisku, który jakby go parzył.
Skierował wzrok na chłopaka- nadal miał obrzmiałe usta od pocałunków.
-To nie tak David...
-Nie tak?! A jak kurwa? Wiesz, że Nat mówił dokładnie to samo! - roześmiał się gorzko
-Nie jestem jak on!
-Nie? A co prze chwilą robiłeś?-zapytał lodowato zimnym tonem
-Do niczego przecież nie doszło!
-Oh ... racja. Przepraszam, że przeszkodziłem. I co... od początku tak się z każdym puszczasz?
-Doskonale wiesz, że nie!
-Jesteś jak Sawyer. A to na niego psioczyłeś tak bardzo.
-Gówno prawda! Po za tym sam chciałeś seksu ze mną! Nigdy nie obiecywałem nic więcej!
-A więc teraz to tak?
-Cały czas tak było! I to pierwszy raz jakbyś chciał wiedzieć! Nie miałem nikogo wcześniej w naszym pseudo związku.
-Teraz pseudo związku?!
-A jak mam to nazwać? Może było w tym coś więcej niż seks?
-Kurwa oczywiście, że było! Kocham Cię pieprzony gówniarzu! A ty teraz mówisz to tylko seks? Nazywasz to pseudo związkiem?!
-Chciałeś pocieszenia po Natanielu to dostałeś... Moja rola skończona idź pieprzyć innych brunecików- wypowiedział Shiro.
Przecież to nie miało tak wyglądać. Nie chciał tego... A jednak...
-Pieprzona dziwka!-wykrzyknął wiśniowłosy
-I kto to mówi kochanie?-odpowiedział brunet i wrócił do swojego mieszkania.
David stał tak jeszcze chwilę z osłupieniem wpatrując się w zamknięte drzwi.
Wybiegł z budynku ze łzami w oczach. Dlaczego znów się pomylił?
****
Rok później
 
Za namową brata wybrał się do baru- tego samego, w którym poznał Shiro. wspomnienie wciąż bolało.  Dopijał właśnie drinka gdy ujrzał osobę, której jak błagał niebiosa niechciał spotkać. Na dodatku pojawił się w obecności człowieka przez którego ich znajomość się zakończyła. Od dnia kłótni nie widzieli się ani nie rozmawiali. Wzrok zielonookiego jakby przyciągnięty przez niego spotkał się z jego. Shiro znikł uśmiech, który został wywołany przez jego partnera po wypowiedzeniu czegoś mu do ucha.
Na domiar złego odpowiedział mu coś na co szatyn skinął głową i zaczął rozglądać się za wolnym stolikiem a sam brunet kierował się w jego kurwa mać stronę.
-Cześć- wypowiedział a jego oczy ani sposób wypowiadania tego słowa nic się praktycznie nie zmieniło.
-Cześć- odpowiedział wiśniowłosy biorąc kolejny łyk trunku.
Shiro złożył szybko zamówienie na dwie szkockie z lodem i wrócił wzrokiem do starszego chłopaka, który spoglądał w stronę szatyna.
-To Shinji. Wiem, że właściwie nie poznałeś go z dobrej strony przeze mnie, ale to dobry chłopak. Jestem z nim prawie od roku.
-Rozumiem.
-Słuchaj... wiem, że słowa wiele tutaj nie dają, ale chcę cię przeprosić za tamte wydarzenia. Postąpiłem naprawdę nieodpowiedzialnie i niestety za późno zrozumiałem swój błąd gdyż ciebie już nie było w mieście. Więc przepraszam Davidzie mam nadzieję, że znajdziesz w końcu osobę, która doceni to jakim skarbem jesteś- wypowiedział brunet musnął szybko usta starszego chłopaka i zniknął ze szklankami wśród tłumu.
Gdy dotarł do stolika przy którym siedział jego partner i tłumacząc się potrzebą po zostawieniu trunków ruszył do toalety już po drodze ocierając łzy z policzków.
++++
 


2 komentarze:

  1. Pogubiłam się w tym wszystkim, ale i tak mi się podobało.. Rozumiem z tego wszystkiego, że to jest jakaś retrospekcja *ma nadzieję, że dobrze zrozumiała* W ogóle, zauważyłam nowy wystrój bloga ^w^ I w sumie całkiem niezły, ale tło się zlewa trochę z tekstem.. Nie jest źle xDD
    Pozdrawiam, ślę wenę i czekam na next xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izu jak gwiazda na niebie tak na początku notki widnieje informacja: ,,wydarzenia 2012 roku".
      Tak Więc jest to rozwinięcie oraz wyjaśnienie z notki 5.
      Nad wystrojem bloga jeszcze pracuję.
      Dziękuję i wzajemnie.

      Usuń