Odkurzył dywany, powycierał kurze, zrobił pranie, umył podłogi i okna nawet wykąpał Shadow.
Gdy w końcu o siedemnastej zasiadł na kanapie był wyczerpany a mieszkanie wprost ślniło czystością.
Poleżał chwilę nadal mając w głowie słowa Davida i sytuację z Hiroshim.
Zwłaszcza ta druga nie dawała mu spokoju.
Wstał i nawet nie wiedział kiedy czekał aż blondyn mu otworzy.
Niestety zamiast niego otworzył mu jakiś rudzielec z ręcznikiem na biodrach.
-Zastałem Hiro?-zapytał Shiro wracając do żywych
-Hiro akurat bierze prysznic. Przekazać coś?
-Nie. To nic istotnego. Dowidzenia -powiedział i z prędkością błyskawicy wrócił do siebie.
***
Aby zrobić sobie przerwę poszli do baru.
Pili właśnie drinki przy stoliku gdy podszedł do nich jakiś szatyn.
Nachylił się nad Davidem mówiąc mu coś do ucha- Shiro nie za bardzo się to spodobało jednak po chwili zobaczył uśmiech swojego... Partnera? Czy mógł go tak nazwać?
Shiro uśmiechnął się tylko po chwili znów popijając trunek ze szklanki.
-Baby when we're touching in the dark.
Can you feel it?
I can hear the pounding of my heart.
Can you feel it?
When you take my body to the stars.
I believe it.
Boy, this love is supernatural.
Can you feel it?~
Shiro roześmiał się po czym zaśpiewał dalej:
-Come, take me by the hand.
Wanna cross the line?
Baby go ahead.
Till the morning light,
Watch my silhouette.
Cause you know tonight,
We're gonna wake the dead.
Get a little bit wrong.
Get a little bit wild.
Get a little bit high off of this love tonight.
Get a little bit raw.
Come a little undone.
Get a little bit reckless.
I can't get enough.
Następny refren wyśpiewali razem a gdy nadeszła druga zwotka znów wyśpiewał ją Shiro
-Come, take me in the night.
I feel it in my blood,
Want the darker side.
Baby when we touch,
Look me in my eyes.
Poison me with love,
I'll bring you back to life.- David słysząc to uśmiechnął się po czym pocałował bruneta.
Z końcem piosenki zeszli z parkietu. Dopili swoje drinki i opuścili klub uprzednio żegnając się z znajomymi.
Taksówką pojechali do mieszkania Shiro, który cały czas się uśmiechał.
Zaraz po wjściu i ściągnięciu butów młodszy chłopak pocałował starszego po czym ruszył do sypialni.
Ten podążył za nim zatrzymując się w progu gdy zobaczył, że brunet już pozbył się swojej koszulki i z uśmiechem patrzył na niego.
David szybko zrobił to co partner, pokonał dzoelący ich dystans i przywarł do niego całując w usta.
Shiro zamruczał w jego usta aprobująco.
-Shiro...-zaczął David patrzą w jego niesamowicie zielone oczy- Muszę już iść- dokończył odwracając się.
Brunet złapał go za nadgarstek.
-David proszę nie wychodź. Zostań noc niczego więcej nie żądam. Wiem, że nadal nie zapomniałeś mi tamtego- powiedział cicho.
-No dobrze-odpowiedział po chwili i pocałował chłopaka w czoło.
Gdy Shiro już oddał się w objęcia Morfeusza David patrzył na wtulonego w niego chłopaka zastanawiając się czy kiedyś przemoże się do tego by znów sypiać z brunetem.
Do pracy jak już od dawna nie robił pojechał swoim samochodem.
Zaparkował przed restauracją wszedł w uliczkę i otworzył drzwi.
Gdy przeszedł do szafek i był w trakcie zapinania guzików koszuli wszedł blondyn.
Gdy ich wzrok się spotkał oboje zamarli.
***
Tyle z piątej części jako iż no...
Pisana była na szybko ze względu na mój napięty grafik
I przepraszam za brak 4, która nieszczęśliwym trafem została usunięta przez moją młodszą siostrę, która dobrała się do mojego telefonu i aplikacji bloggera.
; - ;
Postaram się ją napisać- jednak na pewno już nie będzie taka sama
***


