/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\
Wydarzenia z 2012 roku
Siedział załamany nad szklanką z jakimś mocnym trunkiem, muzyka mimo, że głośna nie docierała do jego uszu. Nadal nie mógł tego pojąć - z Natanielem miał spędzić resztę życia. Do cholery dla niego zmienił większość swojego życia.
Zrobił sobie przerwę w rozmyślaniu wypijając zawartość szkła nienzacznie się przy tym skrzywiając.
Obok niego pojawił się jakiś młodzieniaszek. Nie zwracał na innych uwagi chociaż sam ją przyciągał. Zamówił trunek i zasiadł na stołku obok wiśnio-włosego.
-Hej, zatańczymy?-zapytał go jakiś czarnowłosy chłopak.
Nie miał ochoty na towarzystwo.
-Wybacz, ale mój chłopak byłby zły, prawda kochanie? - złapał bruneta za rękę patrząc mu błagalnie w oczy.
Ten uśmiechnął się
-Prawda... Kotku proszę wybacz mi tę naszą kłótnię, wiesz dobrze, że ni potrafię długo wytrzymać bez ciebie i jego- powiedział i spojrzał na krocze starszego chłopaka po czym ponownie podniósł wzrok na jego twarz.
- Dobra... To ja nie przeszkadzam- wypowiedział przybyły chłopak i odszedł od ,,pary".
-Dzięki za ratunek- wypowiedział gdy już zostali sami- Jestem David.
-Shiro- odpowiedział z uśmiechem- przyjemność po mojej stronie. Kiedyś odezwę się po wynagrodzenie...- dokończył i ruszył na parkiet.
Po dopiciu swojego drinka ruszył w ślady chłopaka, którego zauważył tańczącego z jakimś innym brunetem. Przyciągnął jakiegoś blondyna do siebie, który tylko się uśmiechnął do niego i zaczęli tańczyć.
-Hej, zatańczymy?-zapytał go jakiś czarnowłosy chłopak.
Nie miał ochoty na towarzystwo.
-Wybacz, ale mój chłopak byłby zły, prawda kochanie? - złapał bruneta za rękę patrząc mu błagalnie w oczy.
Ten uśmiechnął się
-Prawda... Kotku proszę wybacz mi tę naszą kłótnię, wiesz dobrze, że ni potrafię długo wytrzymać bez ciebie i jego- powiedział i spojrzał na krocze starszego chłopaka po czym ponownie podniósł wzrok na jego twarz.
- Dobra... To ja nie przeszkadzam- wypowiedział przybyły chłopak i odszedł od ,,pary".
-Dzięki za ratunek- wypowiedział gdy już zostali sami- Jestem David.
-Shiro- odpowiedział z uśmiechem- przyjemność po mojej stronie. Kiedyś odezwę się po wynagrodzenie...- dokończył i ruszył na parkiet.
Po dopiciu swojego drinka ruszył w ślady chłopaka, którego zauważył tańczącego z jakimś innym brunetem. Przyciągnął jakiegoś blondyna do siebie, który tylko się uśmiechnął do niego i zaczęli tańczyć.
W pewnym momencie zobaczył, że brunet odesłał swojego partnera do tańca i patrzy na niego z uśmiechem.
Gdy nie zareagował na to chłopak znalazł się nagle obok nich wypowiedział coś na ucho na co ten z uśmiechem odszedł od wiśniowłosego.
Shiro przysunął się bliżej do niego i zaczął tańczyć w rytm piosenki. David po chwili zaczął robić to samo. O dziwo ich ruchy idealnie się zgrywały.
Po kolejnych trzech piosenkach udali się do baru.
-Co moje kochanie pije?-zapytał David z uśmiechem
- Cokolwiek koteczku polecisz- odpowiedział brunet z uśmiechem.
Po trunku czyli niczym innym niż whisky z lodem ruszyli na parkiet. Akurat rozpoczęła się nowa piosenka David rozbawiony przyciągnął bruneta bliżej siebie mimo, że ludzie wokół pląsali.
Shiro przerzucił ręce nad karkiem starszego chłopaka i wpatrzył się w jego oczy. Niesamowicie przyciągające oczy. Wiśniowłosy słuchając jakiegoś impulsu pochylił się nad partnerem i musnął swoimi ustami te drugie.
Zielonookiemu nie dużo trzeba było aby pogłębić pieszczotę.
Nastolatek wspiął się na palce aby nie przerywać pocałunku. David zamruczał na poczynania chłopaka.
Po kolejnych trzech piosenkach udali się do baru.
-Co moje kochanie pije?-zapytał David z uśmiechem
- Cokolwiek koteczku polecisz- odpowiedział brunet z uśmiechem.
Po trunku czyli niczym innym niż whisky z lodem ruszyli na parkiet. Akurat rozpoczęła się nowa piosenka David rozbawiony przyciągnął bruneta bliżej siebie mimo, że ludzie wokół pląsali.
Shiro przerzucił ręce nad karkiem starszego chłopaka i wpatrzył się w jego oczy. Niesamowicie przyciągające oczy. Wiśniowłosy słuchając jakiegoś impulsu pochylił się nad partnerem i musnął swoimi ustami te drugie.
Zielonookiemu nie dużo trzeba było aby pogłębić pieszczotę.
Nastolatek wspiął się na palce aby nie przerywać pocałunku. David zamruczał na poczynania chłopaka.
-Proponuje noc u mnie -wypowiedział brunet ocierając się o wyższego chłopaka.
David spojrzał na młodszego chłopaka trochę zmieszany przez tę propozycje.
David spojrzał na młodszego chłopaka trochę zmieszany przez tę propozycje.
Chłopak nie wyglądał na takiego... I on sam nie uznawał takiego rozwoju sytuacji.
Jednak nie dane mu było odpowiedzieć gdyż ten ponownie do niego przywarł i wpił mu się w usta.
Od razu po wejściu do mieszkania brunet pociągnął starszego chłopaka za rękę prowadząc go do sypialni. Po przekroczeniu progu zdjął z siebie koszulkę i sięgnął pocałunku.
-Hej kochanie... Zadziałaś coś czy zawsze dajesz się tak łatwo zdominować, hm?- zapytał brunet z łobuzerskim uśmiechem.
-Jeszcze ci pokaże jaki ze mnie dominator- odpowiedział David pchnąwszy delikatnie Shiro na łóżko.
Chłopak pociągnął starszego za sobą więc teraz wiśniowłosy praktycznie leżał na nastolatku.
Wpił mu się w usta opuszkami palców przejeżdżając po nagim torsie bruneta.
Wpił mu się w usta opuszkami palców przejeżdżając po nagim torsie bruneta.
***
-Wejdziesz kurwa w końcu we mnie?!-zapytał rozpalony do granic możliwości brunet.
W dodatku David postanowił zabawić się jego kosztem- i po raz kolejny jedynie zanurzając czubek swego penisa w jego dziurce a następnie się wysuwając.
-Hoho... Ktoś jest niecierpliwy- odpowiedział starszy chłopak unosząc brwi do góry. Jego usta ułożyły się w łobuzerski i w dodatku bardzo seksowny uśmiech.
-Cholera- wysyczał brunet zaraz po jęku zawodu spowodowany brakiem penetracji jego tyłka.
Przyciągnął wiśniowłosego do siebie za kark do pocałunku i wykorzystując ruch, którego wyuczył się ćwicząc samoobronę znalazł się na górze. Za nim starszy chłopak zdążył zareagować ten pochłaniał go już w sobie.
- Cholera poczekaj chwilę!- wypowiedział wyższy chłopak łapiąc młodszego za biodra... Jeśli ten posunął by się jeszcze chociaż odrobinę doszedłby natychmiast.
Był zszokowany, ale i zadowolony z przejęcia inicjatywy przez niższego chłopaka.
Był zszokowany, ale i zadowolony z przejęcia inicjatywy przez niższego chłopaka.
Obserwował jak ten nabija się na niego aż w końcu nie wytrzymał i położył nastolatka pod sobą.
- Teraz obiecuję się nie hamować- wymruczał mu wprost do ucha składając zaraz za nim pocałunek i wbijając się w niego jednym płynnym ruchem.
Odnajdując odpowiedni kąt poprowadził ich do spełnienia.
*******
Minął miesiąc od ich pierwszego i nie ostatniego spotkania.
Miesiąc rozmów, spotkań i randek...
Za każdym razem co prawda lądowali w łóżku, ale David nie za bardzo się nad tym rozwodził- w końcu obaj mają jakieś swoje potrzeby.
Dzisiaj postanowił zrobić mu niespodziankę wpadając do niego niespodziewanie. Trochę niepokoiło go uczucie rodzące się w nim. Nastolatek okazał się miły i inteligentny- zawsze gotowy służyć pomocną ręką- w dodatku nie oszukujmy się wygląda jak młody bóg stąpający po ziemi.
Uznał, że nie musi pukać więc przekroczył próg mieszkania stopając jak najciszej... Chciał go zaskoczyć...
Usłyszał dźwięk z sypialni więc tam się skierował i zamarł w progu.
-Shiro...-wypowiedział patrząc na scenę odgrywającą się przed nim.
Shiro- jego Shiro w łóżku z kimś innym...
-Osz kurwa... -wypowiedział brunet odpychając szatyna.
Wstał szybko zapinając spodnie.
David stał w szoku po chwili ruszając do wyjścia...
Chciał opuścić te mieszkanie- ten budynek, osiedle, miasto. Chciał być daleko od bruneta. Daleko od nastolatka w którym zaczął się zakochiwać- nie on już go kochał!
Drugi raz popełnił ten sam pieprzony błąd!
-Czekaj ci mówię- dotarł do niego głos chłopaka, który złapał go za nadgarstek. Wyrwał rękę z uścisku, który jakby go parzył.
Skierował wzrok na chłopaka- nadal miał obrzmiałe usta od pocałunków.
-To nie tak David...
-Nie tak?! A jak kurwa? Wiesz, że Nat mówił dokładnie to samo! - roześmiał się gorzko
-Nie jestem jak on!
-Nie? A co prze chwilą robiłeś?-zapytał lodowato zimnym tonem
-Do niczego przecież nie doszło!
-Oh ... racja. Przepraszam, że przeszkodziłem. I co... od początku tak się z każdym puszczasz?
-Doskonale wiesz, że nie!
-Jesteś jak Sawyer. A to na niego psioczyłeś tak bardzo.
-Gówno prawda! Po za tym sam chciałeś seksu ze mną! Nigdy nie obiecywałem nic więcej!
-A więc teraz to tak?
-Cały czas tak było! I to pierwszy raz jakbyś chciał wiedzieć! Nie miałem nikogo wcześniej w naszym pseudo związku.
-Teraz pseudo związku?!
-A jak mam to nazwać? Może było w tym coś więcej niż seks?
-Kurwa oczywiście, że było! Kocham Cię pieprzony gówniarzu! A ty teraz mówisz to tylko seks? Nazywasz to pseudo związkiem?!
-Chciałeś pocieszenia po Natanielu to dostałeś... Moja rola skończona idź pieprzyć innych brunecików- wypowiedział Shiro.
Przecież to nie miało tak wyglądać. Nie chciał tego... A jednak...
-Pieprzona dziwka!-wykrzyknął wiśniowłosy
-I kto to mówi kochanie?-odpowiedział brunet i wrócił do swojego mieszkania.
David stał tak jeszcze chwilę z osłupieniem wpatrując się w zamknięte drzwi.
Wybiegł z budynku ze łzami w oczach. Dlaczego znów się pomylił?
****
Rok później
Za namową brata wybrał się do baru- tego samego, w którym poznał Shiro. wspomnienie wciąż bolało. Dopijał właśnie drinka gdy ujrzał osobę, której jak błagał niebiosa niechciał spotkać. Na dodatku pojawił się w obecności człowieka przez którego ich znajomość się zakończyła. Od dnia kłótni nie widzieli się ani nie rozmawiali. Wzrok zielonookiego jakby przyciągnięty przez niego spotkał się z jego. Shiro znikł uśmiech, który został wywołany przez jego partnera po wypowiedzeniu czegoś mu do ucha.
Na domiar złego odpowiedział mu coś na co szatyn skinął głową i zaczął rozglądać się za wolnym stolikiem a sam brunet kierował się w jego kurwa mać stronę.
-Cześć- wypowiedział a jego oczy ani sposób wypowiadania tego słowa nic się praktycznie nie zmieniło.
-Cześć- odpowiedział wiśniowłosy biorąc kolejny łyk trunku.
Shiro złożył szybko zamówienie na dwie szkockie z lodem i wrócił wzrokiem do starszego chłopaka, który spoglądał w stronę szatyna.
-To Shinji. Wiem, że właściwie nie poznałeś go z dobrej strony przeze mnie, ale to dobry chłopak. Jestem z nim prawie od roku.
-Rozumiem.
-Słuchaj... wiem, że słowa wiele tutaj nie dają, ale chcę cię przeprosić za tamte wydarzenia. Postąpiłem naprawdę nieodpowiedzialnie i niestety za późno zrozumiałem swój błąd gdyż ciebie już nie było w mieście. Więc przepraszam Davidzie mam nadzieję, że znajdziesz w końcu osobę, która doceni to jakim skarbem jesteś- wypowiedział brunet musnął szybko usta starszego chłopaka i zniknął ze szklankami wśród tłumu.
Gdy dotarł do stolika przy którym siedział jego partner i tłumacząc się potrzebą po zostawieniu trunków ruszył do toalety już po drodze ocierając łzy z policzków.
++++

Pogubiłam się w tym wszystkim, ale i tak mi się podobało.. Rozumiem z tego wszystkiego, że to jest jakaś retrospekcja *ma nadzieję, że dobrze zrozumiała* W ogóle, zauważyłam nowy wystrój bloga ^w^ I w sumie całkiem niezły, ale tło się zlewa trochę z tekstem.. Nie jest źle xDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ślę wenę i czekam na next xDD
Izu jak gwiazda na niebie tak na początku notki widnieje informacja: ,,wydarzenia 2012 roku".
UsuńTak Więc jest to rozwinięcie oraz wyjaśnienie z notki 5.
Nad wystrojem bloga jeszcze pracuję.
Dziękuję i wzajemnie.