-Hiroshi... ja...-zaczął brunet sam nie wiedząc co chcę powiedzieć
- Cześć Shiro. Słyszałem, że wczoraj poznałeś moją drugą połówkę -wypowiedział blondyn z uśmiechem -nie chciał już myśleć o tym co wydarzyło się w klubie oraz wcześnie. Nie chciał myśleć, że już nie pocałuje chłopaka, którego skrycie kochał.
-Nie nazwałbym tego poznaniem. -wymruczał pod nosem brunet -Czas na moją zmianę - dokończył szybko i opuścił szatnię z mętlikiem w głowie.
Następne dwa tygodnie praktycznie tylko mijali się w pracy. Shiro co raz bardziej dławił się tym stanem rzeczy więc z ulgą przyjął wolny weekend. W całym zamieszaniu nawet nie miał czasu spotkać się z Davidem. Właśnie wracał po popołudniowej zmianie, o godzinie dwudziestej pierwszej gdy jego telefon wydał z siebie dzwonek wiadomości.
Odczytał tekst i wystukał:
,,Dzisiaj nie dam rady. Zgadamy się na inny termin"
Wysłał odpowiedź chowając telefon do kieszeni.
Dotarł do swoich drzwi i stanął wmurowany na widok wiśnio-włosego oraz jego brata, obok ujrzał również blondyna.
-Takiś zapracowany, że nawet o swoich urodzinach nie pamiętasz- wypowiedział Stiv.
-Kotku wpuścisz nas w końcu? - dodał Hiroshi z uśmiechem.
Brunet skinął głową i odkluczył drzwi mieszkania.
I chociaż nadal miał mętlik w głowie spowodowany sytuacją z Hiroshim cieszyła go obecność przyjaciół.
Po zjedzeniu tortu o smaku białej czekolady Shiro został wepchnięty pod prysznic a następnie (już wyszykowany) do Soundu.
Do domu wrócił koło 5 w towarzystwie Davida.
Brunet rzucił się na łóżko ledwie żywy jednak zadowolony ze sposobu w jaki spędził urodziny.
Jedyne czego brakowało mu do pełni szczęścia to jego ukochany i...
Jakże zdziwił się czując na sobie ciężar drugiego ciała.
-Kocham Cię- usłyszał szept przy swoim uchu a po chwili poczuł pocałunek tuż za nim.
-David nawet tobie nie wybacze zabawy mą osobą- wypowiedział po czym z małą trudnością się obrócił ku niemu.
-A ja myślę, że to mogłoby się ci spodobać... -usłyszał a następnie odpłynął w objęcia Morfeusza.
Obudził się gdy księżyc był wysoko na niebie.
Obudził się właściwie samemu nie wiedząc dlaczego.
Wstał i z małym problemem wstał z łóżka.
W salonie ujrzał otwarte drzwi balkonowe więc ruszył w tamtym kierunku.
-Hej-wypowiedział cicho do stojącego tam chłopaka.
-Hej, dlaczego nie śpisz?-zapytał starszy z nich tuląc Shiro.
-Mógłbym zapytać o to samo- burknął obejmują wiśniowłosego.
-Ja podziwiam park nocą i rozmyślam nad wszystkim i niczym- odpowiedział patrząc młodszemu chłopakowi w oczy.
-Kocham Cię -wypowiedział brunet sam nie wiedząc dlaczego akurat teraz mu się na to zebrało.
-Ja ciebie również słońce -odpowiedział i nachylił się łącząc ich wargi w czułym pocałunku.
~~~
Może nie za długie, ale staram się nadrabiać.
Bez laptopa to jednak jak bez ręki.
(╥_╥)
niedziela, 14 lutego 2016
6) Wszystkiego najlepszego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj! Dawno nas tu nie było lol Jak to brzmi. Idk co ja w ogóle mówię.. Jestem zdenerwowana. Jejku jaki uroczy rozdział. No i to by było na tyle z moim komentarzem. Tiaa.. Tak, więc pozdrawiam, ślę wene i czekam na next xoxo
OdpowiedzUsuń.
.
Wesołych Świąt, jakiegoś tam jajka i coś tam coś tam x33